Poczta Polska musi umrzeć za niedostarczanie priorytetowych przesyłek!

Poczta Polska to instrument, który musi umrzeć. Musi umrzeć za to co robi, albo raczej za to czego nie robi.
Poczta Polska nie dostarcza przesyłek priorytetowych do odbiorcy, tylko wystawia awizo, nawet jak był w lokalu. Tak wygląda przebieg dostarczania przesyłki priorytetowej do mojego lokalu:



Przesyłka szła 6 dni, z czego 5 dni w Warszawie. Zastanawiam się jak to możliwe, że w stolicy przesyłka priorytetowa po prostu szła wołami, a najlepszy jest moment od 21 stycznia, kiedy została wysłana z ładunkiem i z Warszawy-Centrum do Warszawy-Ursynów szła ponad 2 dni!!! i to w ciągu zwyczajnego tygodnia pracy. Kiedyś badałem i na piechotę z Centrum na Ursynów idzie się ok 2-3 godziny w zależności od tempa marszu. Jestem w potwornym szoku jak ten pocztowy instrument funkcjonuje.
Fakt który po prostu zwalił mnie z nóg to wczorajsze awizo o godzinie 20:19, kiedy byłem w tym czasie w domu i miałem co najmniej trzech świadków.

Przecież to co jest wpisywane w tym raporcie to zwykłe kłamstwo!

I co sprawa załatwiona? Teraz muszę "dymać" na pocztę, bo listonoszowi nie chciało się priorytetowej przesyłki doręczyć do rąk własnych. Poczto Polska Porażka i dyskwalifikacja po całości!!!
W porządku, ja się chętnie przespaceruję, a takie akcje tylko motywują mnie do tego, by ten instrument pogrążyć.